dobrymi szlakami

Czy śmierć Jana Pawła zmieniła ludzi?

s.Małgorzata

polski papież przyczynia się i będzie się przyczyniał wielokrotnie do kolejnych kroków w przemianie tysięcy serc

Tłumy ludzi na ulicach, poczucie braterstwa, bliskości, masowe spowiedzi, głębokie refleksje, liczne nawrócenia, wiele rąk wyciągniętych do zgody, gazety na wskroś katolickie, poczucie duchowej solidarności, głębokie refleksje i pytania o sens życia. Tak, to prawda, tak było, ale również prawdą jest, że niedługo później kłótnie oskarżenia, afery, wrogość, podziały, szukanie sensacji.

Jednak Śmierć Jana Pawła II poruszyła Ziemią. Nie mam, co do tego wątpliwości. W dniu Jego odejścia z tego świata jeszcze bardziej uświadomiliśmy sobie, kim był i jest Jan Paweł II. Co więcej, jest On do dziś bliski nie tylko katolikom, ale nazywają Go Ojcem liczni chrześcijanie, którzy odłączyli się od Stolicy Apostolskiej, a nawet niektórzy z wyznawców religii niechrześcijańskich. Głęboka wiara, całkowite zawierzenie Bogu i Jego Matce we wszystkim, troska o człowieka, o jego godność, promieniująca siła ojcowskiej miłości, sprawiły, że podobieństwo Boga w osobie Karola Wojtyły szczególnie zajaśniało. Trwam również w głębokim przekonaniu, że polski papież przyczynia się i będzie się przyczyniał wielokrotnie do kolejnych kroków w przemianie tysięcy serc.

Jednak problem tkwi w tym, na ile o tych przemianach, poruszeniach serca i sumienia będziemy pamiętali i odnosili się do nich. Na ile będziemy otwarci na Miłość, której do końca zawierzył Jan Paweł II? Czy Jego życie zostanie w naszej pamięci na etapie zachwytu i uznania, czy też stanie się impulsem do podjęcia trudu współpracy z Tym, Który dał nam Życie? Czy pozwolimy Chrystusowi odbudować Boże podobieństwo w nas samych? Warto, więc się nie zniechęcać i uczyć każdego dnia, cierpliwie i wytrwale, zawierzenia Bogu, Miłości Nieskończonej, które jak kropla po kropli kruszy najtwardsze skały.

13 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *